Porażenie nerwu twarzowego w ujęciu klawiterapii i TCM

Klawiterapia i TCM – jak się ze sobą łączą?

Jako klawiterapeutki jesteśmy wyposażone w wiedzę, którą zdobyłyśmy podczas szkoleń i kursów, a następnie praktykowałyśmy przez setki godzin. Mamy także do dyspozycji cenne publikacje, które nieustająco są źródłem inspiracji.

Do tego dochodzi znajomość TCM, która jest niezwykle przydatna w naszej pracy. I nie chodzi tu tylko o możliwość zaproponowania ziół. W pomocy doraźnej liczy się przede wszystkim klawiterapia i umiejętne jej zastosowanie! Stymulacja konkretnych punktów akupunkturowych w naprawdę krótkim czasie potrafi przywrócić względną równowagę w organizmie człowieka (np. zapobiegając wstrząsowi anafilaktycznemu po ugryzieniu owada).

Odreagowanie punktów akupunkturowych „wytrychów” to takie działanie na szybko w kryzysowych sytuacjach. Ale mamy też choroby o mniej dramatycznym przebiegu, ale dla klienta powodujące niemały stres i dyskomfort. Co w takiej sytuacji?

Możemy działać w oparciu o dostępne algorytmy. To już będzie zauważalne wsparcie dla osoby chorej. Jeżeli tutaj dołożymy znajomość obiegu energii i syndromów według tradycyjnej medycyny chińskiej, w naszej ocenie, skuteczność będzie jeszcze wyższa.
Załóżmy, że klient przychodzi do nas dokładnie przebadany. Diagnoza lekarza specjalisty brzmi: porażenie nerwu twarzowego.

Jeżeli przełożymy sobie objawy takiej choroby na język TCM to od razu będziemy wiedzieć z czym mamy do czynienia: „wiatr Wątroby” – to już sugeruje nam wyraźnie kierunek postępowania. Warto zająć się nie tylko objawami porażenia, ale także uspokojeniem tego bardzo niebezpiecznego syndromu.

Przykład?

Objawy porażenia nerwu twarzowego mogą ustąpić po zastosowaniu zabiegów klawiterapii po 2-3 tygodniach od wystąpienia pierwszych symptomów.

Jednym z warunków powodzenia jest czas. Im szybciej do konwencjonalnego leczenia dołożymy klawiterapię, tym lepszych efektów można się spodziewać.

Niestety, nie oznacza to gwarancji oczekiwanych rezultatów… Nie możemy zapominać o indywidualnych siłach witalnych konkretnej osoby. Bo w takich chwilach trzeba mieć własne zasoby, żeby organizm mógł czerpać z tych rezerw.

Przypomnijmy: klawiterapia wspiera naturalne mechanizmy człowieka do samoregulacji i samonaprawy.

I tu sprawdzi się powiedzenie: Jak dbasz – tak masz.

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że warto dbać 😊

Facebook
Instagram